Kraków, 8 sierpnia 2003 - Zdarzenie.

I znów na spotkanie przybyła liczna, zgrana paczka stałych bywalców. Radości ze spotkania było, że ho, ho. Panujące upały sprawiły, że lody cieszyły się dużym powodzeniem, a i rozmaitemi napojami nie gardzono. Dodatkową atrakcją spotkania była możliwość otrzymania, przez każdego obecnego ucznia, płytki CD ze zdjęciami ze zjazdu absolwentów. Obdarowani cieszyli się niepomiernie, podziękowaniom nie było końca.
Okoliczna gawiedź turystyczna najwyraźniej przeszła już jakieś szkolenia, bo mimo nadludzkich wysiłków trębacza z Wieży Mariackiej, żaden globtrotuar nie chciał klaskać. Wręcz ostentacyjnie trzymali ręce z tyłu lub w kieszeniach. W tej sytuacji przeprowadzenie zbiórki datków za piękną grę obarczone było ryzykiem braku powodzenia, ale ambitnie, nawet takie ryzyko chcieliśmy podjąć. Niestety bardzo niski współczynnik ukapeluszowienia wśród uczniów, uniemożliwił nam dokonanie okolicznościowej zbiórki gratyfikacyjej, która mogła przecież w istotny sposób wspomóc nasze zazwyczaj niewysokie kieszonkowe. W tak pięknych okolicznościach przyrody i tego, niepowtarzalnej, zajęliśmy się omawianiem wspomnień z wakacji. Oj bywają nasi uczniowie tu i tam. I w tejże chwili wezbrała w nas wszystkich nieprzeparta chęć wyjazdu do Niedzicy. We wrześniu oczywiście, kto by tam miał ochotę zrywać się z wygodnych zdarzeniowych foteli i udawać na poniewierkę. Nastroje jednakże panują bojowe i trzeba się liczyć z dużą frekwencją.
Przypominam, 12-14 września, zgłoszenia do Wojtka lub na ten adres e-mail:  1LO1978@polished.net. Im prędzej tym lepiej, Fifina już dyma gumy w rowerkach, wylewa wodę z kajaków i pracuje nad obniżeniem kosztów.

A póki co zapraszam na ostatnie spotkanie przedwyjazdowe w Zdarzeniu, 5 września. W planie omawianie niedzickich atrakcji i rozdział zadań zaopatrzeniowych. Przybywajcie LICZNIE A GROMADNIE.
(24.08.2003)
Mariusz