Kraków, 6 września 2002 - Zdarzenie.


Wakacje, wakacje, a gdzie się podziałyście? Ani się człowiek obejrzał, a tu koniec wakacji. I do szkoły, leniuchy! Do szkoły!
Na szczęście niektórzy z nas są w tej szczęśliwej sytuacji, że mają do kogo tak powiedzieć. Robota ze zrobieniem dziecka lekka i przyjemna a po latach wychowawczych trudów przychodzi okres spijania śmietanki, ktoś inny się męczy i stresuje za nas.
Temu zawdzięczać chyba należy dobre humory na spotkaniu i liczną obsadę. Kogóż to nie było tym razem, Aśka Szuba, Adamów dwóch, Krzysiek Kapusta, Mirek, Sławek, Wojtek Wojtasiewicz, Mariusz. Opaleni, wypoczęci, pełni wrażeń. Gotowi do następnych eskapad, choćby i gdzieś blisko na Słowację.
Tym razem balowanie rozpoczęliśmy w Staropolskiej. A to za sprawą daleko posuniętego nałogu alkoholowego kilku kolegów, którzy jakoś nie mogli włączyć się do rozmowy bez wypicia kilku głębszych piw. Ale po ich wypiciu stali się już rozmowni. Niestety, pozostali, którzy zamówili kawę cappucino, po wypiciu podanej im lury z torebek, nagle przestali być rozmowni. Nie było innego wyjścia, jak niepyszni powróciliśmy na łono porzuconej tak pochopnie kawiarni Zdarzenie. Dopiero tu rozpoczęła się właściwa uczta dla podniebienia. Lody, kawy, herbaty, szarlotki, no miód w gębach.
Od tej chwili poszło jak po maśle. Najważniejsza sprawa to oczywiście wyjazd na Słowację. W stosunku do wcześniejszych planów, nastąpiła zmiana terminu. Najnowsza wersja planów wyjazdu jest następująca: wyjazd w piatek 27 września, wieczorem, busikiem z Krakowa. W sobotę wycieczka po Słowackim Raju. W niedzielę poranny spacer po okolicy. W międzyczasie, dla rozgrzania mięśni palców, imprezy, imprezy, imprezy. Powrót w niedzielę po południu.
Program wycieczki po Słowackim Raju planuje już sztab najwybitniejszych znawców tych terenów pod przewodnictwem Adasia Sierosławskiego.
Kierownictwo wycieczki już zapowiedziało, że nie przyjmuje żadnych usprawiedliwień, obecność obowiązkowa. Trzeba pamiętać o stroju wycieczkowym. Podstawowe wyposażenie imprezowe do kupienia na miejscu. Należy tylko zadbać o odpowiednią ilość odpowiedniej waluty.
Uczniu! Jeśli masz kontakt z kimś z naszej klasy to nie czekaj. Za nakłonienie jednego ucznia na wyjazd można dostać plusa.
Reszta spotkania przebiegła na wspomnieniach lata. Ech! Lato, lato.
Później oczywiście przemarsz dookoła Rynku, ze śpiewem na ustach. No i tradycyjny rajd po nowych, krakowskich mostach.

Koledzy, koleżanki. Następne spotkanie, pierwsze powyjazdowe, już 4 października. Przybywajcie LICZNIE A GROMADNIE.
Atrakcje gwarantowane.

(8.09.2002)
Mariusz

Uwaga! Zmiana terminu wyjazdu klasowego.
W wyniku burzliwych negocjacji z coraz szerszym gronem uczniów, pojawił się pomysł przesunięcia wyjazdu na październik, wyjazd 11 w piątek wieczorem, powrót w niedzielę 13 października.
Nowy plan zakłada pobyt w Niedzicy, w piątek wieczorek zapoznawczy, na sobotę planujemy wynajęcie busa, który nas zawiezie na Słowację do Raju. Tam zjemy to co upolujemy. Wieczorem bus odwiezie z powrotem do Niedzicy na wystawną i uroczystą kolację. W niedzielę rano kefir i spracery po okolicy w celu usprawnienia działania błednika.
Być może na dojazd z Krakowa do Niedzicy i z powrotem wynajmiemy jakiś busik ale to zależy od ilości chętnych.
Termin wyjazdu może się zmienić dlatego zaglądajcie tu często. Przypominam, że gotowość do wyjazdu nie usprawiedliwia nieobecności w Zdarzeniu.
Mariusz