Kraków, 1 marca 2002 - Zdarzenie.


Tym razem spotkanie rozpoczęło się nieco wcześniej. Obsługa kelnerska Zdarzenia ma ochotę zamykać knajpę w piątki już o 20 ("frontem do klienta"), dlatego trzeba przychodzić trochę wcześniej i później nie dać się wyrzucić.
Na spotkanie przybyla mocna ekipa, Aśka, Krzysiek Kapusta, Słwek Żabiński, Wojtek Wojtasiewicz i Mariusz. Przebojem była tym razem słynna "zdarzeniowa" szarlotka, dzięki ofiarnej i bohaterskiej postawie uczniów naszej klasy została zjedzona do ostatniego kawałka.
Tematy rozmów były przeróżne, np. wybór gimnazjum i liceum dla naszych pociech. Oczywiście nigdy nie jest za późno na naukę dlatego Sławek poprowadził bezpłatny wykład z tematu "Budowa i działanie elektrokardiografu".
Dostało się też niezdyscyplinowanym uczniom, którzy lekceważą sobie obowiązki i notorycznie nie przychodzą na spotkania. Usprawiedliwiają się np. niepodziewanym wyjazdem do Egiptu. Przecież żaden nauczyciel nie da sobie wcisnąć takiego kitu!
Później długo nie rozmawialiśmy o Małyszu, o polityce, o "skórkach", o biskupach i o wielu, wielu innych sprawach.
Niestety obsługa trąbki hejnałowej nie stanęła na wysokości zadania (a raczej na wyskości Wieży Mariackiej) i nie zdecydowała się na odegranie na naszą cześć hejnału na pół godzny przed czasem. Nawet tupanie w odnowioną nawierzchnię Placu Mariackiego nic nie dało.

Koledzy, koleżanki. Następne spotkanie, już 5 kwietnia. Przybywajcie LICZNIE A GROMADNIE.

(2.03.2002)
Mariusz